REKLAMA

 REKLAMA

Razem budujemy wspólną przyszłość 4

REKLAMA

pracaEL 600x245 beskidlive

W drewnianym Żywcu

W drewnianym Żywcu

To najstarsza część

żywieckiej dzielnicy Śródmieście. 

Sama nazwa Rudza występuje w aktach stosunkowo późno, gdyż dopiero w XVI wieku. Nie ma jej w spisach świętopietrza, brak o niej wzmianki w księdze uposażeń Jana Długosza, nie występuje również w spisie miejscowości sporządzonym w kancelarii Piotra Komorowskiego w drugiej połowie XV wieku. W późniejszych źródłach nie jest wymieniana jako samodzielna osada, ale jako przedmieścia Żywca. Z opisów ks.  Franciszka Augustina zamieszczonych w księdze parafialnej wynika, że dawniej tereny te należały do możnego rodu Thurzonów, którzy zajmowali się poszukiwaniem minerałów na Grojcu jak również w Węgierskiej Górce i innych miejscowościach. Sprowadzili oni do wykonywania prac górniczych niemieckich osadników, którzy ok. 1200 roku założyli wioskę Rudzę i zbudowali w niej mały kościółek. Według dalszych relacji księdza Augustina rodzina Thurzonów wymarła około roku 1400, a ich dobra przypadły książętom oświęcimskim. 

Najstarszy opis Rudzy: „Ale nie dziw gdyż to miasto zasadzone być miało, najprzód w tym miejscu karczma w lesie zbudowana była, w której taki karczmarz najpierwszy pobożny się trafił, że niedaleko tej karczmy kapliczkę dla swego nabożeństwa nazwawszy ją Świętym Krzyżem, zbudował. Ku której karczmie kielka domków ludzi zbudowało się. I w tym miejscu nieskoro kościółek Świętego Krzyża od wielebnego księdza Grzegorza Dziewojskiedo, tamecznego kapłana, zmurowany jest i prebendą opatrzony”.

Na placu pomiędzy ul. Batorego i Bracką, zwanym później Rudzą Solną lub Rudzą Zieloną (obecnie ul. 3 Maja) w każdy poniedziałek odbywał się jarmark, który był jedynym miejscem zaopatrzenia rzeźników żywieckich. 

25 marca 1945 roku, w wyniku działań wojennych, spłonęła prawie cała zabytkowa, drewniana zabudowa.

 REKLAMA

Przeczytaj także