REKLAMA

 REKLAMA

Razem budujemy wspólną przyszłość 4

REKLAMA

pracaEL 600x245 beskidlive

Antoni Biegun ''Sztubak'' przestrzegał ''Bartka''
Fot: wikipedia.org

Antoni Biegun ''Sztubak'' przestrzegał ''Bartka''

Ten, który tak bardzo dał się Niemcom we znaki, pochodził z Milówki.

Antoni Biegun Sztubak. 15 września obchodzić będziemy rocznicę jego śmierci.

Grupa Antoniego Bieguna "Sztubaka" działała głównie na Baraniej Górze. Partyzantom pomagali mieszkańcy m.in  Milówki, Kamesznicy, Węgierskiej Górki. Ale największą bazą był Cisiec.

W Milówce w 2015 roku odbyła się Uroczystość Odsłonięcia Pomnika w Hołdzie Żołnierzom NSZ z Oddziału ppor. Antoniego Bieguna „Sztubaka.”

Antoni Biegun ps. „Czarny Antek”, „Szary” i „Sztubak” urodził sią 8 maja 1924 roku w Milówce w powiecie żywieckim. Był synem Karola i Rozalii z domu Talik. Miał dwie siostry: Zofię i Kazimierę. Do 5 września 1940 roku mieszkał w rodzinnej miejscowości. W wyniku "Saybusch Aktion" Niemcy wysiedlili na teren powiatu biłgorajskiego jego rodzinę oraz kilkaset osób z jego wsi. Poza Milówką akcją wysiedleńczą objęto wszystkie miejscowości powiatu żywieckiego.

W nowym miejscu zamieszkania Antoni Biegun został przyjęty zimą 1940 roku w skład Narodowej Organizacji Wojskowej. Został zaprzysiężony przez Janusza Stoboya ps. "Wir”, komendanta obwodu biłgorajskiego NOW. Za działalność konspiracyjną był przez okupanta niemieckiego aresztowany. W więzieniu w Tarnogrodzie przebywał od kwietnia do 8 maja 1942 roku, kiedy to uciekł. Po ucieczce, decyzją dowództwa obwodu przeszedł do oddziału partyzanckiego, który ukrywał się w miejscowym lesie. Oddział ten był dowodzony przez porucznika Jana Przysiężniaka ps. "Jan", "Ojciec Jan". Ponadto walczył pod komendą takich dowódców NOW (od 20 września 1942 roku Narodowych Sił Zbrojnych), jak: kpt. Aleksander Szklarek ps. "Ryś", mjr Leon Zub-Zdanowicz ps. "Ząb" oraz kpt. Wacław Piotrowski ps. "Cichy".

Po wkroczeniu wojsk sowieckich na Zamojszczyznę wyjechał do rodzinnej Milówki. Groziło mu tam aresztowanie i musiał uciec do Krakowa, gdzie ukrywał się w klasztorze kapucynów. Przebywał w nim do zakończenia wojny. Po wojnie podjął przerwaną naukę i zaczął pracować na kolei w Bielsku-Białej. Miał problemy z funcjonariuszami Urzędu Bezpieczeństwa, którzy chcieli go aresztować za działalność w NOW i NSZ. Udało mu się uniknąć uwięzienia i uciec w beskidzkie lasy. Włączył się w działalność partyzancką w oddziale Henryka Flammego ps. "Bartek", "Grot". W zgrupowaniu Flammego wsławił się tym, że osłaniał słynną defiladę w Wiśle w dniu 3 maja 1946 oraz aresztowaniem rodziny działacza komunistycznego Aleksandra Zawadzkiego. Za te czyny otrzymał awans do stopnia podporucznika. Nie wyjechał na Śląsk Opolski z grupą żołnierzy z oddziału Bartka, uzasadniając to tym, że jest to ubecka prowokacja. Okazało się, że miał rację i uniknął śmierci, gdyż tych, którzy wyjechali zamordowano. Śmierci nie uniknął nawet sam Bartek, którego zamordował milicjant w restauracji w Zabrzegu.

Po zabójstwie Flammego i jego żołnierzy zaczął się ukrywać. Tym razem na Ziemiach Odzyskanych w Stargardzie Szczecińskim. Wespół z Włodzimierzem Dobiją ps. "Groźny" założył tam w grudniu 1947 organizację Narodowy Związek Walki, która istniała do 24 lutego 1948 roku, kiedy to Biegun został aresztowany. Po zatrzymaniu, przewieziono go do Krakowa, gdzie był sądzony za działalność w NSZ i NZW przed Wojskowym Sądem Rejonowym. Skazano go na 15 lat więzienia, 5 lat utraty praw obywatelskich oraz przepadek mienia. Karę odbywał w Rawiczu i Wronkach. Po ośmiu latach zwolniono go z więzienia.

Był m. in. Prezesem zarządu okręgu Związku Żołnierzy NSZ. W 1989 roku otrzymał awans do stopnia porucznika. Zmarł 15 września 2001 roku. Jest pochowany na cmentarzu w Borku Fałęckim.

 

nsz.com.pl

Źródło merytoryczne: Maciej T. Nowak: "Operacja Lawina"

Ewa Jeremicz

 

 

 

 REKLAMA

Przeczytaj także