10 sierpnia obchodzimy dzień św. Wawrzyńca.
To zarazem dzień jego męczeńskiej śmierci.
Z jego życia znamy bardzo mało faktów. Prawdopodobnie pochodził z niewielkiej osady Loret niedaleko miasta Huesca w Hiszpanii. Tradycja mówi o jego męczeńskiej śmierci w Rzymie na via Tiburtina, na rozżarzonej do czerwoności kracie (ruszcie), która w ikonografii stanowi jego atrybut (kilka dni przed nim śmierć za wiarę, przez ścięcie, ponieść miał jego zwierzchnik,papież Sykstus II, z 4 innymi diakonami). Przed śmiercią od Wawrzyńca, który zarządzał dobrami materialnymi, zażądano wydania skarbów kościoła. Zgodnie z tradycją, Wawrzyniec zdążył uratować np. Graala którego wysłał w tajemnicy swoim rodzicom do Hiszpanii.
Niezwykłe okoliczności męczeństwa, sprawiły iż jego kult szybko się rozwijał już u schyłku starożytności. W średniowieczu był jednym z najpopularniejszych świętych. Kult św. Wawrzyńca upowszechniał się począwszy od IV wieku. Jeden z najdawniejszych formularzy liturgicznych posiada kilkanaście różnych tekstów na uroczystość św. Wawrzyńca. Kult Wawrzyńca był bardzo popularny m.in. na terenach państwa krzyżackiego.
Wawrzyniec jest czczony jako patron ubogich, piekarzy, kucharzy, bibliotekarzy. Uważano, że chroni od pożarów i pomaga w chorobach reumatycznych i w poparzeniach. Według legendy miał schodzić co piątek do czyśćca, by wybawić choćby jedną duszę. Św. Wawrzyniec jest patronem diecezji pelplińskiej oraz miast: Sępólna Krajeńskiego, Słupcy i Wodzisławia Śląskiego. Święty Wawrzyniec patronuje też przewodnikom sudeckim oraz ratownikom GOPR.
Popularne określenie „łzy św. Wawrzyńca” nawiązuje do świętego, który zmarł śmiercią męczeńską 10 sierpnia 258 r. w Rzymie. Był przypiekany na ruszcie i w czasie tortur miał płakać nad grzechami świata.