"Śpiewać każdy może Trochę lepiej lub trochę gorzej..." a czy rządzić też?
Obserwowaliśmy rejestrację kolejnych komitetów wyborczych i czasem ze zdumienia przecieraliśmy oczy.
Wysyp grzybów jeszcze przed nami, a tymczasem mamy wysyp...kandydatów. Wybory na ostatniej prostej, zewsząd osaczają nas odświeżone, przefiltrowane i odmłodzone twarze. Niektórych nawet nie poznajemy. Facebooka strach otworzyć, bo mnogość pretendentów do władzy przyprawia o zawrót głowy. Na rondach w Żywcu można zrobić kilka okrążeń, a i tak nie zdążymy ogarnąć wzrokiem prezentowanych sylwetek. Za chwilę kandydaci wyskoczą nam z lodówki.
Czasem mamy wrażenie, że więcej osób kandyduje niż NIE kandyduje. Brak kandydatury w wyborach jest chyba... passe. Czy to oznacza start osób kompetentnych, sprawdzonych, społeczników? Niekoniecznie. Ciekawi nas motywacja, ale przekornie powiemy, że i muchy lgną do... miodu, choć i ten finalnie okazuje się być słodko- gorzki.