REKLAMA

Razem budujemy wspólną przyszłość 4

Podhalanka Milówka vs Soła Żywiec
Fot: Karolina Hojny

Podhalanka Milówka vs Soła Żywiec

W sobotnie popołudnie po raz kolejny odwiedzamy stadion w Milówce,

gdzie miejscowa Podhalanka podejmowała Sołę Żywiec. Zdecydowanym faworytem spotkania byli gospodarze. Chcąc kontynuować zwycięską passę zawodnicy z Milówki nie mogli pozwolić sobie na stratę punktów z broniącymi się przed spadkiem gośćmi z Żywca. Mimo dobrych okazji na strzelenie gola przez gospodarzy dzisiejszego meczu, szczelna i dobrze funkcjonująca linia obrony piłkarzy Soły nie dawała się zaskoczyć, od czasu do czasu starając się wychodzić z kontratakiem. Koncepcji na skuteczną obronę strzału Damiana Tomiczka zabrakło w 33' i po raz pierwszy tego popołudnia kibice cieszyli się z gola. Gdy wydawało się, że worek z bramkami się rozsypał to właśnie goście grali mądrzej, nie pozwalając na zbyt wiele wyżej notowanemu rywalowi. Świetne zmiany w drugiej połowie dali Kamil Kozieł i Bogusław Sala. Obaj wpisali się na listę strzelców, a wspomniany Bogusław Sala potrzebował mniej niż minuty, aby po zmianie wbiec w pole karne i celnie strącić piłkę do bramki rywala po rzucie rożnym.  Ciekawostki meczu? Dwa identyczne atomowe strzały Damiana Tomiczka, które zatrzymały się na poprzeczce bramki rywala. Świetna postawa bramkarza gości, który co prawda przy golach nie miał szans, ale w kilkunastu sytuacjach pokazał, że zna swój fach jak mało, który bramkarz.

Podhalanka Milówka pokonuje zasłużenie Sołę Żywiec 3-0. Ekipie gości dzisiejszego meczu nie wolno odmówić woli walki. Niejeden zespół po stracie gola z wyżej notowanym rywalem poddałby się i zrezygnował z walki. Soła grała mądrze, ale zabrakło skutecznego wykończenia. Za walkę należał się co najmniej gol.

Paweł Jurasz. 

Przeczytaj także

 REKLAMA